Kiedyś traktowano ją jako relikt szkolnych eksperymentów czy nieudaną próbę wyrażenia siebie, ale dziś grzywka ponownie podbija wybiegi i salony fryzjerskie. Tym razem na poważnie i na długo. Wpływ Instagrama, najnowsze techniki cięcia i kult indywidualności przekształciły grzywkę w centralny element stylizacji.
Sprawdzamy, które dokładnie warianty będą na szczycie popularności, jak znaleźć swój idealny format i dlaczego znane zasady wyboru już się nie sprawdzają.
W obecnym sezonie grzywka przechodzi metamorfozę z drugorzędnego detalu w główną perełkę fryzury. Jedne warianty wracają z przeszłości, inne rodzą się w TikToku i na ulicach metropolii. Oto formy, które nadają ton sezonowi:
Ultrakrótka, zuchwała, ledwo dotyka środka czoła albo w ogóle je odsłania. Czerpie inspirację z wintażu lat pięćdziesiątych, kultury pin-up, podziemia, często pojawia się w alternatywnej estetyce.
Pasuje zdecydowanie nie każdej, ale na tych, które się zdecydowały — wygląda niesamowicie efektownie, szczególnie w duecie z ultramodnym francuskim bobem. Najlepiej sprawdza się przy gęstych, prostych włosach, ale można ją zaadaptować pod falującą teksturę — ważne, żeby forma była precyzyjnie wycięta.
@kennaland_brooklyn
Trend na grzywkę-zasłonę nie traci na sile już kilka lat z rzędu. Delikatny, wydłużony kosmyk rozchodzi się na boki od przedziałka i płynnie wtapia w główną długość włosów. Idealnie komponuje się z wielowarstwowymi strzyżeniami i środkowym przedziałkiem, dodaje lekkości i harmonijnie balansuje rysy.
Sprawdzi się u tych, które nie są gotowe na radykalne skracanie, ale pragną zmian. Najlepiej trzyma się na włosach średniej gęstości z naturalną objętością przy nasadach.
@fratkayaofficial
Wyraźna linia jak pod linijkę — ani milimetra więcej, ani mniej. Wymaga perfekcyjnego wykonania i regularnych korekt. Ale rezultat — po prostu wow. Idealnie uzupełnia gładkie strzyżenia w stylu wydłużonego boba czy sleek long. Taką „linię nastroju" wybierają ci, którzy cenią precyzję w szczegółach. Każde odstępstwo od geometrii — i efekt przepada. Dlatego pielęgnacja wymaga szczególnej uwagi.
@boblvrs
Pasma różnej długości, niestandardowe cięcie, odrobina chaosu — ale wszystko to zebrane w przemyślaną kompozycję. Wygląda świeżo, naturalnie i jakby nie wymagała wysiłku, choć prawidłowe wykonanie asymetrycznego strzyżenia to zadanie niełatwe. Szczególnie korzystnie prezentuje się na falowanych lub wydłużonych włosach, a także z wielowarstwowymi strzyżeniami. Unikajcie łączenia z krótkimi cięciami typu pixie — to doda lat i będzie wyglądać staromodnie.
@florenceneilson
Najbardziej „dzika" tendencja roku. Grzywka mefedronowa to slangowa nazwa z kultury TikTokowej, kojarzy się z estetyką rave'ową i subkulturami. Jak wersja mikro, jest krótka, ale bardziej chaotyczna, asymetryczna, z efektem „sama się podstrzyżyłam".
Charakteryzuje się potężną objętością w przedniej części, często z utrwaleniem lakierem lub tupirką. Taki styl wybierają te, które nie boją się wyglądać „za bardzo". Często uzupełniają ją rozjaśnione pasma, brokatowe dodatki czy kolorowe akcenty.
@chellsiedanielle
Łagodnie opada ku oczom lub lekko je zasłania. Tworzy atmosferę niedopowiedzenia, pewną melancholię. Nosi się zarówno z prostymi włosami, jak i w parze z miękkimi lokami. Dodaje głębi spojrzeniu, wizualnie wydłuża twarz. Sekret efektu wydłużonej grzywki — właściwa gęstość i cięcie, które nie zasłania czoła całkowicie, a pozostawia lekką przezroczystość.
@stylejacked
Buntownicza wersja klasyki. Postrzępiona grzywka ma nierówny brzeg, pasma jakby „pokąsane" — ale w tym tkwi sedno. Taka awangardowa grzywka dodaje faktury, szczególnie dobrze sprawdza się z wielowarstwowymi strzyżeniami shag czy wolf cut. Najlepiej „gra" na średnich lub cienkich włosach, pozwalając stworzyć efekt chaotycznej gęstości bez obciążenia.
@sofiageideby
Lekka, niemal powietrzna, z przezroczystymi pasmami — dotarła do nas z kultury K-pop i koreańskich mediów społecznościowych. Koreańska grzywka nie przesłania twarzy, a delikatnie zarysowuje jej górną część. Często łączy się z naturalną teksturą włosów, subtelnym makijażem, może wyglądać lekko potarganie.
Wariant dla tych, które chcą zmian, ale obawiają się radykalnych kroków. Poza tym idealnie wpisuje się w trend na „czystą" urodę.
@sugie_tatsuhiko
Odpowiednia fryzura potrafi odświeżyć wygląd, wygładzić akcenty, a nawet wizualnie zmienić rysy. Ale działa to tylko wtedy, gdy współgra z kształtem twarzy. Nie chodzi o standardy piękna, lecz o równowagę — każda geometria ma swoje idealne rozwiązania.
Ten przypadek, gdy można pozwolić sobie praktycznie na każdą grzywkę. Owalna twarz ma zrównoważone proporcje, więc tutaj można eksperymentować — i z ultrakrótkim baby-kosmykiem, i z masywną prostą, i z asymetrią.
Jednak żeby nie „zgubić" delikatnych rysów, lepiej unikać zbyt gęstych i ciężkich wariantów, które „przeciągają" spojrzenie w dół. Udane rozwiązanie — lekka postrzępiona grzywka lub zasłona, płynnie przechodząca w długość.
@volna_hairstyle
Tu ważne jest unikanie poziomych linii, które jeszcze bardziej poszerzają górną część twarzy. Idealnie sprawdzają się wydłużone warianty — skośne lub „zasłona", wizualnie wyciągające sylwetkę. Postrzępiona struktura też się sprawdzi — dodaje pionowych akcentów. Zdecydowanie warto unikać gęstej prostej grzywki kończącej się dokładnie nad brwiami — podkreśli okrągłość i stworzy efekt „płaskiego" czoła.
@arielalexisx
Dla tej geometrii charakterystyczne są wyraziste kości policzkowe i wyraźna linia szczęki. Żeby je złagodzić, warto wybierać grzywkę z miękkim konturem, bez ostrych cięć, lub grzywkę na dwie strony. Dobrze wygląda skoša lub półprzezroczysta grzywka, jakby „rozpuszczająca się" na skórze. Sprawdzi się też asymetria — odwraca uwagę od twardych linii. Graficzna prosta grzywka może jeszcze bardziej zahartować rysy, więc trzeba z nią ostrożnie — chyba że to świadoma decyzja stylistyczna.
@enesy1lmazz
W tym przypadku kosmyk pełni funkcję „optycznego skrócenia" — pomaga uczynić twarz bardziej zrównoważoną. Najlepiej działają gęste, płotne grzywki zasłaniające czoło i lekko zbliżające się do brwi czy oczu. Dobrze prezentuje się grzywka-łuk z lekkim zaokrągleniem do wewnątrz. Nie najlepszy pomysł — baby bangs czy koreańska grzywka, ponieważ odsłaniają czoło i wizualnie jeszcze bardziej wydłużają twarz.
@remijeffershair
Typ z wąskim podbródkiem i szerokim czołem. Żeby wyrównać akcenty, potrzebne jest cięcie, które „rozbija" strefę czołową. Dobrze działa miękka zasłona obramowująca linię brwi czy lekka postrzępiona grzywka opadająca na czoło bez obciążania. Prosta grzywka może jeszcze poszerzyć czoło, więc z nią trzeba być ostrożnym.
@belinda_lee_mills
Rzadka, ale bardzo wyrazista forma, gdzie kości policzkowe to najszersza część, a czoło i podbródek — wąskie. Idealnym rozwiązaniem będzie grzywka wizualnie dodająca objętości w górnej części twarzy. Dobrze wygląda wydłużona, skoś na grzywka czy lekki koreański wariant. Można spróbować baby-stylu, jeśli chce się zrobić akcent na oczach — ważne, żeby cała fryzura wspierała balans.
Uwzględnienie kształtu twarzy to nie ograniczenie, lecz wskazówka. Właściwie dobrana grzywka nie „maskuje" rysów, a je harmonizuje, tworząc bardziej wyrazisty rytm wizualny.
@darsha__hairstyle
Świat beauty-stylu żyje według własnego kalendarza — to, co wczoraj uchodziło za top, dziś już wygląda, delikatnie mówiąc, dziwnie. Niektóre typy grzywek trafiają do kategorii „lepiej nie", i oto dlaczego.
Ta, którą wyprostowuje się prostownicą do stanu „lustra". Kiedyś miała ją co druga na awatarze w social mediach. Dziś taka stylizacja wygląda zbyt sztucznie — twardy kontur już nie jest w trendzie, podobnie jak nadmierna symetria. Włosy powinny wyglądać żywo, ruchliwie, z teksturą. Gładka „płytka" nad czołem wywołuje wrażenie retro-zastoju.
Zdjęcie z internetu
Pamiętasz ten idealny łuk zaczynający się gdzieś na czubku głowy i płynnie układający się półkolem? Pozostał w epoce błyszczących pasków, fioletowych cieni i szaliczków na koszulkach. Grzywka nie powinna wyglądać jak część kasku — żywość, naturalność, a nawet trochę niefrasobliwości teraz są priorytetem.
Zdjęcie z internetu
Nie, to nie powrót Anny Wintour. To po prostu przestarzały format, który zbyt surowo opracowuje twarz i nie zostaje miejsca na lekkość. Włosy powinny współpracować z powietrzem, reagować na ruch — a nie zastygać w geometrycznej ramie. Jeśli już chce się grafiki — lepiej wybierać miks tekstur lub stopniowane strzyżenia.
Zdjęcie z internetu
Prosta linia grzywki na naturalnych zawojach to nie tylko trudna sprawa, ale też wizualnie wybijająca z całej kompozycji. W 2025 wszystko, co wygląda wymusznie i niezintegrowanie, idzie na minus. Kręcone włosy wymagają zupełnie innych podejść do grzywki — miękkich form, warstw, czasem nawet osobnej techniki cięcia „na sucho".
Zdjęcie z internetu
Wcześniej to był lifehack na zmianę stylu bez strzyżenia. Dziś — trochę cringe. Za bardzo widać granicę, niewygodnie się nosi, a estetyka „szybkiego rozwiązania" już nie jest modna. W modzie przemyślane podejście i spersonalizowane strzyżenia, a nie akcesoria do przemiany w przerwie obiadowej.
Zdjęcie z internetu
Wniosek prosty: wszystko, co wygląda „wypolerowanie", nadmiernie starannie czy sztucznie — już nie jest trendy. Moda na grzywki dziś to wolność w ramach gustu, tekstura, indywidualna forma i trochę niedoskonałości, która czyni wygląd żywym.